
Spójrzmy:Umowa o dzieło to najbardziej okrojona forma kontraktu. Używana jest zazwyczaj w kwestii autorskich prac, czyli rysunków, felietonów, stron internetowych itp. Do słabych stron umowy o dzieło należy zaliczyć na pierwszym miejscu brak wszelkich świadczeń – emerytalnych i zdrowotnych. Umowa nie zawiera też prawa do urlopu, gdyż kontrakt reguluje kwestie wykonanie zadania w pewnych ramach czasowych. Plusami z pewnością są swoboda dla zleceniobiorcy oraz niskie opodatkowanie. Małe obciążenia podatkowe i duże odliczenia kosztów uzyskania dotyczą szczególnie umów o charakterze autorskim.

Umowa zlecenie niewiele się różni od umowy o dzieło. Można ją zawierać na sprecyzowany czas, nieco luźniej określając jej przedmiot. Sprawa płaconych składek wygląda inaczej dla różnych statusów wykonawców. Na ucznia szkoły wyższej nie muszą być łożone żadne składki. Na osobę niestudiującą zleceniodawca opłaca składkę zdrowotną, rentową i emerytalną, za to wciąż nie przyznaje się prawa do urlopu. Identycznie jak umowa o dzieło, umowa zlecenie jest regulowana przez kodeks cywilny.
Umowa o pracę to przedmiot pożądania wielu osób. Taki kontrakt w końcu to pewny etat, wyższe stawki no i oczywiście urlop, naliczany według lat pracy.
Poczytaj więcej pomocnych wskazówek (https://www.jwp.pl/uslugi/ochrona-baz-danych/) innego tego typu artykułu – są tam zamieszczone niesamowicie pożyteczne dane, które z pewnością wykorzystasz w praktyce.
Dodatkowo obywatela z umową o pracę osłania prawo pracy. Zachęcam, by poświęcić się lekturze kodeksu, by zapoznać się mocniej ze wszystkimi prawami, jakie gwarantowane są zatrudnionemu na tego rodzaju umowie. Zwróć szczególną uwagę na zapisy poświęcone uciążliwemu zjawisku, jakim jest mobbing w pracy. To ochroni cię przed niebezpieczeństwami.